Pamiętasz zapewne, jak jeszcze do niedawna wyglądały place budów w Polsce. Wciąż widzisz podświadomie kształty archaicznych ładowarek Fadroma czy – najczęstszych gości na wszelakich budowach w PRL-u – koparko-ładowarek Ostrówek. Każde pchnięcie wajchy w tych „sprzętach” stanowiło prawdziwe wyzwanie. Wymagało krzepy oraz niesamowitej… wytrzymałości psychicznej. O ile pracownik nie był bumelantem, dniówka „w robocie” trwała wieczność, a nawet dłużej.
Kursy na koparkę… zaraz, jakie kursy?
Wiesz, jak przebiegał kurs na operatora koparki w czasach słusznie minionych? „Panie, jaki kurs na koparkę. Ty jesteś Pan jeden, wajchy są dwie, wsiadaj Pan i kop. Norma się sama nie wyrobi, a wielka płyta nie postawi!”.
Nowoczesność dla wygody operatora koparki
Na szczęście czasy się zmieniły. Za kursy na koparkę odpowiadają profesjonaliści, a archaiczne sprzęty odeszły w zapomnienie. Nowoczesne koparki (w tym koparko-ładowarki) projektuje się nie tylko pod kątem zapewnienia maksymalnej efektywności pracy. Liczy się przede wszystkim operator – jego wygoda i bezpieczeństwo pracy. Pierwsze skrzypce – coraz głośniej – zaczynają grać inteligentne systemy zintegrowanego sterowania, pozwalające kontrolować stan maszyny, a przede wszystkim umożliwiające pracę w trybie półautomatycznym.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o specjalistycznych rozwiązaniach ułatwiających sterowanie koparką, opracowanych przez inżynierów Komatsu, kliknij tutaj.
A może interesuje Cię kurs na koparkę lub inne kursy zawodowe? Sprawdź pełną ofertę szkoleń w Ośrodku Szkoleń Zawodowych SzkoleniaMM.
Widzisz, tyle się zmieniło na przestrzenni lat…
